Jakoś leci - ale ciężko 🐱

Cześć,

powoli do przodu przemy i ogarniamy wszystko.
Czekam na płyn od moczu i latarkę UV taką odpowiednią.
Dzisiaj będzie w automacie, więc po zmroku będzie akcja.
Poza tym soda i ocet w akcji będą w ten weekend też.
W wolne dni obejrzałyśmy "Frankenstein" i polecam!
Poza tym polecam "Zakręt śmieci" i "Czas umierać".
"Heweliusz" też obejrzany - jako taki na faktach.
Rozważamy kino z Młodym na Predatora.
Wszystko, żeby nieco myśli odciąć od tej całej akcji...











Akcja pranie cały czas trwa, bo znalazły się rzeczy wiecie.
Wlazły do szafki i ktoś tam musiał mieć głupi pomysł...
i dwa regały z książkami muszę odsunąć od ściany i umyć ścianę.
Słabo mi na samą myśl, ale będzie płyn od moczu i trzeba.
Poza tym w pracy jakieś nowości, że po pracy padam.
Jedyne co to, czytam, a potem zasypiam i tak cały tydzień...
I pranie robię prawie codziennie i zawsze wieszam.
Jak zapomnę to wtedy wieszam przed pracą.
Muszę się tego pozbyć wszystkich śladów.











Zmęczona psychicznie jestem ostatnio wszystkim...
Ale wiem, że musimy domyć te miejsca i wpuszczę chłopaków.
Przybija nas to, ale zrobimy i będzie dobrze.
Tylko na tygodniu nie mam siły tego szorować po pracy.
Będą mieli wszyscy obroże feromonowe te sprawdzone.
I będziemy obserwować - jeszcze z Wet będziemy gadać.
Bo jak już się tak zdarzyło to chcemy zadziałać dobrze.
Sprawdzone płyny i zdjęcia latarki wrzucę - może się komuś przyda.
Oby nie, ale...











Poza tym się nic nie dzieje ciekawego.
Kotki się docierają - Freya próbuje ustawiać koty,
Triss jest obrażona na cały świat i śpi na szafie.
Podobnie Misza tylko na noc przychodzi do spania.
Szaro, buro, ponuro, łeb pęka...
Jakiś katar próbuje rozkładać, ale się nie daję.
Domyślam się, że to nerwy po prostu z tym wszystkim.
Żyjemy i przemy do przodu - nie ma wyjścia ani czasu na załamania.

Pozdrowienia z placu boju 🐱


PS. Smilla Hariball pozytywnie wpłynęła na jelita Piorunka i nic się nie dzieje.
Nawet Luna zaczęła chętniej iść do kuwety, a bywało różnie.
I człowiek ma myśl, a jakby Alex miał te karmę to może...
Ale to już było i nie wróci.


» Czytaj dalej... »

Spokojności nam tylko trzeba... 🍁🍂🎃

Witajcie,

Na początek komunikat, że ślemy dobre fluidy do Romi i Tabazelli.
Kotki tam chore i bardzo dobre myśli potrzebne 💚

Misha w wersji Halloween:


Zaczął się kolejny miesiąc i mam nadzieję, że będzie lżej.
Ostatnio poza zatkaniem się Piorunka nic się nie działo.
Znaczy Piorunek się odetkał - musi coś na kłaki i już.
Czas aż za szybko płynie, ale staram się wyrwać co się da.
Czytam, oglądam, ogarniam coś przy okazji w domu.
Najczęściej mnie jednak wycina ze zmęczenia.

Młody i Vuko

Misha poleca Dobrego Omena 
- serial też świetny!

W końcu antologia dotarła.

Freja 



Piorunek już zdrowy 💙


Świeczki dynie🎃

Freja

Ostatni dzień października upłynął nam spokojnie.
Obejrzeliśmy z Młodym Obcego i Dziedzictwo.
Mówi, że się nie bał - w sumie słabe te horrory ostatnio.
Vicious i Zniknięcia - dobre, Uległość i Nie oddalaj się - bardzo dobre.
Potwór z Florencji na faktach może być, Przełom i Stacja zagonionych bardzo dobry.
Dla odprężenia oglądam od nowa Genialna przyjaciółka na HBO.


Poppy 💚 





Vuko 💜 

Kalendarz na 2026!



Czytałam sobie Dobry Omen, antologie Koty Kiciusie Sierściuchy,
a jak chcę coś bardziej rozbudowanego to czytam Córki Mokoszy.
Coś czuję, że będę czytać tę serię aż do końca roku.
Patrząc na te nowości to jednak książki wygrywają z filmami i serialami.
Motylowa mówi, że często się coś obejrzy i zapomina.
Jakoś spadła jakość chyba tego wszystkiego, co nam proponują...

Czesio 🩵 


Cirilla królowa kuchni 😹

Prezent od Motylkowej 🦋 

Aimèe ❤️





Triss 🧡 

Dziewczynki się docierają, Freja biega już bez ubranka.
Coś się muszą poukładać - Emrys i Morfeusz oddzieleni.
Latarkę UV sobie skołuję i cały dom przejrzę po zapadnięciu na sklep.
Płyny i papier w zapasie i ruszamy do usuwania śladów znaczenia.
Bez tego ich nie wypuszczę na dom, ale jeszcze konsultuję z Wetem.
Póki co punkt pierwszy usunięcie znaków, a Feliway działa.
Jeszcze to cudo od nich wezmę, ale czekam na wypłatę...


Freja 🩵 







Czesio 🩵 

Freja jak u siebie...

Ale troszkę łobuz 

Ten rok jakoś tak szaleje i tak to wszystko leci, że nie ma kiedy płakać.
Odeszły u nas w tym roku dwa kotki, ale jakoś tak ciężko było ostatnio...
Ostatni rok czyszczenia kup na przedpokoju, kroplówki Sansy co rusz.
Człowiek nie miał kiedy się ogarnąć, a już Vuko na szpitalu z szyją.
Fakt jest taki, że gdyby nie to, to Motylowa nie adoptowałaby Frei.
A Freja jest kochana do ludzi, ale kotki próbuje ustawiać...


Kiedyś...

Jeśli mi odejść będzie trzeba,
Bo odejść kiedyś musi każdy,
To niedaleko, nie do nieba,
A tylko do najbliższej gwiazdy;
Aby jej blaskiem ,jej promieniem,
Choć jeszcze nie wiem jak to zrobię,
Słać ci najczulsze zapewnienie,
że moje serce jest przy tobie.
I choć nas dzielić będą lata,
Bo wiesz jak krótko żyją psy i koty,
Postaram się do końca świata
Zabliźniać rany twej tęsknoty.

Franciszek Klimek

Trzymajcie się! 💚🍀


Zapraszam na bazarki - robię zapasy na zimę 
I muszę zwolnić ten magazyn...


Zapraszam też na zbiórkę 


Dziękuję!!! 🌹
» Czytaj dalej... »

Popularne posty